Na europejskich giełdach indeksy rosną. Samopoczucie poprawiło się po weekendowych rozmowach ws. handlu pomiędzy USA a Chinami, a Amerykanie zamierzają obniżyć cła dla Chin.
Marcus Noland jest wiceprezesem wykonawczym i dyrektorem ds. badań w Peterson Institute of International Economics.
Kiedy Donald Trump został zaprzysiężony, wszystko było 'w porządku'. Stawki celne wynosiły prawdopodobnie od 15 do 20 procent. Następnie, w wyniku spirali eskalacji, wzrosły do 145 procent. Zdecydowanie nałożone na nas cła przez Chiny były jeszcze wyższe. A teraz zostały zredukowane do 30 procent.