Oczywiste jest, że druga prezydentura Donalda Trumpa nie przypomina niczego, co świat widział wcześniej.
To zaskoczyło bardzo Australię, która nie jest w stanie wykorzystać bliskich relacji obu krajów, aby uzyskać zwolnienie z ceł na stal i aluminium.
W obecnej sytuacji narodziły się pytania o podpisaną w 2021 r. umowę AUKUS.
Trójstronne porozumienie między Australią, Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią przewiduje przejęcie przez Australię ośmiu okrętów podwodnych o napędzie atomowym za ponad 300 miliardów dolarów i zacieśnienie i tak już bliskich stosunkow w zakresie bezpieczeństwa między USA a Australią.
Czy w sytuacji, gdy żyjemy w tak zwanych najtrudniejszych okolicznościach strategicznych od czasów II wojny światowej, z nieprzewidywalnym przywódcą Wolnego Świata, wygląda na to że Australia postawiła wszystko na jedną kartę? I jak w ogóle znaleźliśmy się w tej sytuacji?
Najbliższym partnerem Australii w dziedzinie bezpieczeństwa są Stany Zjednoczone, ale nie zawsze tak było.
Dyrektor naczelny Centrum Studiów nad Stanami Zjednoczonymi, profesor Michael Green, mówi, że ich związek rozpoczął się podczas I wojny światowej.
Tak naprawdę zaczęło się to w lipcu 1918 roku, na froncie zachodnim, kiedy pojawili się pierwsi tzw dough boys, pierwsi amerykańscy żołnierze, którym powiedziano, że nie można walczyć pod dowództwem Brytyjczyków. Wciąż byliśmy podejrzliwi w stosunku do naszych byłych kolonialnych władców i tak żołnierze z Illinois wyruszyli z generałem Monashem i wzięli udział w bitwie pod Hamel 4 lipca.
